Kazbek – święta góra Gruzji

Zdecydowanie jedną z najwartościowszych atrakcji Gruzji jest wypad w góry. Tutaj miejsc do wypoczynku nie brakuje, można zobaczyć słynną Mestię i połączyć ją z wycieczką do Ushguli w celu zobaczenia najwyższej góry Gruzji – Szchary (5193 m. n.p.m.) lub wybrać się w dzikie ostępy Chewsuretii lub do Tuszetii. Jednak, gdy wyruszymy na północ od Tbilisi tzw. Gruzińską Drogą Wojenną po około 160 km dotrzemy do miasta Stepancminda, słynnego punktu startowego na górę Kazbek lub rzesz turystów chcących dostać się pod słynny klasztor Cminda Sameba.

Mimo, że będziemy systematycznie się wspinać to droga w kierunku miasta Kazbegi (współcześnie Stepancminda) jest bardzo dobra, musi, gdyż jest to najważniejsze trasa tranzytowa z Rosją – prowadzi ona w kierunku Władykaukazu. Po drodze miniemy szereg atrakcji m.in. jezioro Żinwalskie, twierdza Ananuri, czarna i biała Aragwi, gruzińskie Pamukkale, słynne miasteczko Gudauri no i w końcu przełęcz krzyżowa. O samej trasie można naprawdę wiele napisać, dlatego zarezerwuję dla Gruzińskiej Drogi Wojennej oddzielny post.

 

W końcu mijając Przełęcz Krzyżową (2379 m. n.p.m.) zaczniemy zjeżdżać wzdłuż rzeki Terek malowniczą trasą na wysokość ok. 1750 m. n.p.m. Trasa od przełęczy do Stepancmindy zajmie nam około 30 minut.

Stepacminda

Stepancmindy nie sposób pominąć. Miasto leży pomiędzy masywem Kazbeku, a górą górą Shani. To największe miasto w okolicach przejścia granicznego Kazbegi pomiędzy Gruzją, a Rosją.

 

Głównym miejscem miasta jest nieduży plac otoczony przez restauracje i sklepy, na środku którego stoi pomnik Aleksandra Kazbegiego. Postać ta jest ważna dla tego miejsca. Aby lepiej poznać historię tego pomnika należy wspomnieć jego dziadka. Po ekspansji Imperium Rosyjskiego w Królestwie Gruzji na początku XIX wieku lud regionu zbuntował się przeciwko rządom rosyjskim. Jednak lokalny pan Gabriel Chopikashvili, syn Kazi-Beza, pozostał wierny swojej lojalności wobec Rosji i pomógł stłumić bunt. W zamian otrzymał awans na oficera armii rosyjskiej. Przyjął nazwisko Kazbegi, a górskie miasto pod jego kontrolą było częściej określane jego przybranym nazwiskiem niż jako Stepancminda. Nazwę oficjalnie zmieniono na Kazbegi pod panowaniem radzieckim w 1925 r. Wnuk Gabriela Chopikashvili-Kazbegi, Alexander Kazbegi był słynnym gruzińskim pisarzem, który urodził się w tym mieście. W 2006 roku miasto powróciło do swojej pierwotnej nazwy Stepantsminda. Nazwa ta ma równie ważną etymologię co „Kazbegi”, dotyczy ona św. Szczepana, który jako prawosławny mnich zbudował pustelnię. Pod koniec XVIII wieku ów miejsce służyło do pobierania opłat od podróżnych w okolicy.

Kazbek – góra wulkan

Zdecydowanie najważniejszą atrakcją jest zachwycający widok na górę Kazbek. Jest to jeden ze szczytów w tzw. Bocznym Paśmie Wielkiego Kaukazu mierzący 5047 m. n.p.m. W rzeczywistości jest to wygasły wulkan, którego ostatnia erupcja miała miejsce około 6 tys. lat temu, a jego zbocza zbudowane są z stwardniałych law trachitowych. Jedyna erupcyjna działalność wulkanu to wyziewy gazów po stronie północnego zbocza.

 

Pokryty jest on lodowcami, które poprzez liczne szczeliny stanowią poważne zagrożenie dla życia wspinaczy. Szacuje się, że łączna powierzchnia lodowców na tej górze to 135 km2, po stronie gruzińskiej znajduje się lodowiec Gergeti.

 

Na południowym zboczu góry niegdyś znajdowała się stacja meteorologiczna, która w obecnych czasach służy jako schronisko o wspominającej dawne dzieje nazwie „Meteo”. Właśnie tam śmiałkowie zdobywający szczyt mają szansę na oddech i nocleg. W tym miejscu ulokowanym na wysokości 3653 m. n.p.m. w sezonie wspinaczkowym pełni dyżur ratowniczy Bezpieczny Kazbek realizowany przez Fundację Medyk Rescue Team. Co ciekawe, zespół ratowników złożony jest z polskich wolontariuszy.

 

Kazbek po raz pierwszy został zdobyty w 1868 roku przez trzech angielskich alpinistów Douglas Freshfielda, A.W. Moorea i C. Tuckera pod przewodnictwem Francuza Chamonix Devouassouda. Rokrocznie szczyt zdobywają setki osób.

Kościół Cminda Sameba

Kościół Cminda Sameba (Gergeti) jest drugą najważniejszą atrakcją tego miejsca. Widoczna z miasta świątynia jest miejscem, do którego przyjeżdżają rokrocznie tysiące turystów. Dojechać tam można nowo położoną drogą asfaltową, która zastąpiła klimatyczny off-road.

Wierząc legendom właśnie w tym miejscu, na wysokości 2200 m. n.p.m. miał złożyć swój krzyż apostoł Andrzej i św. Nino. Informacja o kościele pojawia się już pod koniec XIV w. wspominając je jako „zamek Gergeti”. W trakcie konfliktów zbrojnych przetrzymywano tu drogocenne skarby m.in. klejnoty, artefakty kościoła gruzińskiego oraz drogocenne księgi religijne. Niedostępność kościoła miała uchronić wspomniane przedmioty przed kradzieżą.

 

Budowla zbudowana jest na planie krzyża greckiego. Kopuła opiera się na ścianach absyd. Kościół stanowi centralną część całego kompleksu, w skład którego wchodzi dzwonnica z II poł. XIV w. i tzw. rada z XV w. gdzie swoje obrady miała Rada Starszych, odbywały się tam sądy oraz konferencje wspólnotowe.

Bogactwo wnętrza zostało zniszczone przez rząd Imperium Rosyjskiego, które nakazało (podobnie jak w przypadku innych kościołów na terenie Gruzji) wymalowanie wnętrza farbą olejną oraz zatynkowanie malowideł, co spowodowało całkowite ich zniszczenie.

 

Przed frontem kościoła znajdują się ułożone na sobie kamienie. Odłupki większych skał tworzą celownik wymierzony dokładnie na szczyt Kazbeku. Jest to stanowisko archeoastronomiczne związane z dawnym kultem boga góry. Pragruzini (i nie tylko) wierzyli, że tak niedostępne miejsce jak szczyt góry jest miejscem, gdzie mieszkają bogowie. Będąc na miejscu spróbujcie namierzyć szczyt – nie jest to trudne.

Naszym zdaniem najładniejszy widok na kościół Cminda Sameba jest z położonego naprzeciwko wzniesienia, ulokowanego przy trasie wspinaczkowej na stację Meteo. Polecam zawitać do jednego z najsłynniejszych gruzińskich hoteli – Rooms Hotel, gdzie można napić się kawy i cieszyć oczy zapierającym dech w piersi widokiem.

Tlos – antyczne miasto w cieniu gór

W starożytności Tlos było jednym z sześciu najważniejszych miast licyjskich. Do dziś przetrwały imponujące ruiny, które świadczą o ważności tego miejsca. Aby się tu dostać, trzeba pokonać nieco krętą drogę pod górę. Gdy dotrzemy do celu, widok zapiera dech w piersiach! Wysoka góra Uyluk i dolina rzeki Ksantos pięknie komponują się z surowością archeologicznego krajobrazu!

Czytaj więcej »

Zabójcze jajko w Iwano – Frankiwsku

Z racji zbliżających się Świąt Wielkanocnych przygotowaliśmy dla Was prawdziwą historię o zabójczym jajku. Na pamiątkę pewnego wydarzenia, w Iwano-Frankiwsku została wystawiona fontanna w kształcie jaja, która stanowi jedną z głównych atrakcji tego miasta.

Czytaj więcej »

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *