Saklikent - jak przygotować się na spacer dnem kanionu?
Saklikent to jeden z najgłębszych wąwozów w Turcji. Jego wąskie koryto ograniczają po bokach wysokie na prawie 300 m skały, które skutecznie zmniejszają dostęp do słońca. Warto się tu wybrać w upalne popołudnie, bo temperatura jest rześko przyjemna. Jak przygotować się do marszu i na co zwrócić uwagę?

Historia wąwozu
Miejsce to miało zostać odkryte przypadkiem przez miejscowego rolnika, któremu miała uciec koza i doprowadziła go aż do majestatycznego wąwozu. Kanion znajduje się na terenie Parku Narodowego Saklikent. Jest on stosunkowo trudny do pokonania. Pierwsza ekipa przeszła go dopiero w 1993 r! Trzy lata później dnia 6 czerwca 1996 roku okolice kanionu zostały ogłoszone jako “Park Narodowy Saklikent” i objęto je ochroną. Obszar parku narodowego o powierzchni 12,390 ha obejmuje także wioski Kaş i Seydikemer.
Nazwa kanionu oznacza “ukryte miasto” i rzeczywiście można mieć tu poczucie izolacji od reszty świata.


Trasa
Kanion ciągnie się na długości 18 km, ale tylko ok. 2 są udostępnione dla turystów. Od jesieni do wiosny poziom wody niebezpiecznie rośnie i utrudnia przemieszczanie się, dlatego wąwóz w tych miesiącach może być zamknięty – wszystko zależy od warunków pogodowych. My swoją trasę pokonaliśmy we wrześniu 2022 r., czyli chwilę po upalnym lecie, dlatego poziom wody był niski.

Początkowa trasa (ok. 200 m) wiedzie przez drewnianą, wiszącą kładkę, później zaczynają się schody, a właściwie to kamienie. Zejście do wody wymaga dużej koncentracji, bo łatwo tu stracić równowagę. Od razu wchodzi się do potoku o silnym nurcie, woda jest tu tak lodowata, że aż szczypie! Dno jest kamieniste, asekuracyjnie poprowadzono tu linę, która pomoże przejść ten odcinek drogi. Po pokonaniu krótkiego dystansu nieco się wypłyca i można maszerować dalej.


W najgłębszym miejscu woda sięgała mi maksymalnie do kolana, ale po dniach deszczach poziom wody potrafi wzrosnąć do pasa, niekiedy trzeba nawet przepłynąć. Wówczas marsz staje się bardziej niebezpieczny, bo nie widać dna i ułożenia kamieni. Na miejscu jest możliwość wynajęcia przewodnika, który zna trasę na pamięć i informuje o ewentualnych spadkach lub skupiskach większych kamieni. Jak wspomniałam wyżej, nam udało się odwiedzić kanion przy niskim poziomie wody, dlatego trasę pokonywaliśmy samodzielnie.
Koniec kanionu sygnalizuje mały wodospad, który powstał na skutek specjalnego ułożenia skał. Dalej mogą iść tylko profesjonaliści ze specjalnym pozwoleniem.

Czy ta atrakcja jest dla wszystkich? To zależy od warunków pogodowych, ale przy niższym poziomie wody myślę, że poradzą sobie osoby ze słabszą kondycją fizyczną, jak i dzieci (pierwszy etap może wymagać przeniesienia przez opiekuna). Trzeba zachować ostrożność i czasem po prostu wyżej podnieść nogę (mi w tym momencie pękły spodnie…, więc polecam zabranie ze sobą wygodnych spodenek).
Wąwóz jest miejscem wartym odwiedzenia. Formacje skalne robią niesamowite wrażenie. Jest to nietypowa atrakcja turystyczna, w końcu niecodziennie można przejść się dnem kanionu!



To powinieneś wiedzieć:
- Dno kanionu pokryte jest kamieniami, więc najwygodniejsze będą buty ratingowe lub po prostu buty do wody. Na miejscu można je wypożyczyć za 30 LT lub kupić za 60 LT.
- Przejście trasy przy niskim poziomie wody zajmuje ok. 1,5 – 2 h, przy wyższym – nawet 4h.
- Weź ze sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy, ryzyko zamoczenia jest duże. Dobrze sprawdzi się wodoodporny pokrowiec na telefon.
- Nie zapomnij o ręczniku, może przydać się po wyjściu z kanionu.
- Wejście kosztuje 13 LT.
- Parking jest bezpłatny, już w tym miejscu możesz przygotować się do trasy i zmienić buty.

Pieniny zimą: Sromowce Niżne, Trzy Korony, Zamek Pieniński
Sromowce Niżne, Trzy Korony, Zamek Pieniński – zwiedzanie, szlaki i informacje praktyczne.

Zabójcze jajko w Iwano – Frankiwsku
Z racji zbliżających się Świąt Wielkanocnych przygotowaliśmy dla Was prawdziwą historię o zabójczym jajku. Na pamiątkę pewnego wydarzenia, w Iwano-Frankiwsku została wystawiona fontanna w kształcie jaja, która stanowi jedną z głównych atrakcji tego miasta.

Greyfriars Kirkyard – poltergeist, hieny cmentarne, pies i Harry Potter
Jedną z wizytówek Edynburga jest historyczny cmentarz Greyfriars Kirkyard. Położony w centrum miasta szybko stał się atrakcją i to nie ze względu na przepiękną architekturę czy kwestie historyczne, a złą renomę, paranormalne śledztwa, słynnego Skye Terriera Bobby’ego oraz Harrego Pottera.